POZNAJ NASZĄ HISTORIĘ
…a zaczęło się to od marzenia o chwilce świętego spokoju…
Mam 4 córki, w bardzo różnym przedziale wiekowym i z różnymi potrzebami, ale każda z nich uwielbia bujanie.
Problem w tym, że każda inne.
I tak swego czasu skakałam pod sufit wymieniając huśtawkę kubełkową na fotel brazylijski, ten na kokon lub chustę do jogi albo na szerokie gumy gimnastyczne, na które dziewczyny uwielbiały siadać i podskakiwać.
To niemożliwe!!! Musi być przecież jakiś sposób na to, żeby mieć dla siebie chwilkę na wypicie ciepłej herbaty.
I kolejny raz, kiedy życie przyszło do mnie z problemem, podarowało również rozwiązanie.
Pomysł na hamak w postaci torby kangura nie był wcale wyniosły: powstał, jako sposób na połączenie w jedno huśtawki, fotela, kokonu, chusty i gum. Cel był taki, że dla mnie miał zapewnić spokój, a dzieciom miło spędzony czas. I to się sprawdziło
Od chwili pojawienia się w naszym domu pierwszej torby kangura mija właśnie 3 lata i od tej pory wisi już tylko ona, a ja z radością w sercu patrzę, jak moje dzieci korzystają z niej z ogromną kreatywnością i wciąż niesłabnącym zainteresowaniem.
Z czasem torba kangura zaczęła być doceniana jako narzędzie wspierające domową terapię integracji sensorycznej. Okazało się, że korzystanie z niej wycisza zmysły, przyjemnie dociska, relaksuje, stymuluje układ proprioceptywny i dostarcza różnorodnych doznań sensorycznych.
Wszechstronność torby kangura była dla mnie niemałym zaskoczeniem .
Dziś jestem ogromnie dumna ze swojego produktu i z wielką przyjemnością również i Wam go polecam.
